Niekoniecznie wiem o czym i jak i kiedy i dlaczego i dla kogo. Całkiem możliwe, ze tylko dla siebie by w takie deszczowe niedzielne wieczory jak ten, bez mężczyzny obok, który zazwyczaj jest całym słońcem i humorem jaki mnie otacza, mieć do kogo uśmiechnąć się mentalnie, poopowiadać kolorowe historie, ugotować miłość w pięciu smakach, mieć z kim odbijać szablony na paznokciach czy przeżyć kinowe wersję romansów raz jeszcze. By być. Drugim wcieleniem za życia bez zbędnego... no właśnie. Marudzenia. Tak. Zdecydowanie marudzenia. Przechodząc do rzeczy. CZEŚĆ.
XOXO
(poczuj klimat LA, wyobraź sobie amerykańskie seriale sprzed lat, bądź gossip girl taką jaką tylko wyobraźnia Ci pozwala!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz